poniedziałek, 28 maja 2012

Dzień dobry, jestem z Kobry

I nic nie poradzę na to, że lubię jadać na tak zwanym mieście. A że moje miasto to Wrocław, więc będzie głównie o Wrocławiu. Lubię też jeść w ogóle, gotować dla siebie, pana Kocięby, młodej Trąby i dla wszystkich naszych przyjaciół, więc na swój domowy użytek uważam, że się znam. Będę więc dzielić się z Wami swoimi jedzeniowymi doznaniami, tymi dobrymi i złymi też. Będzie też trochę o tym, co mnie zadziwia, oburza, śmieszy lub zachwyca na wrocławskich ścieżkach. A jeśli uda mi się zgotować coś godnego uwagi, też nie omieszkam poinformować. Miłej lektury zatem,

Pani Kocięba

1 komentarz:

  1. Chciałem pudelkowym zwyczajem "pierwszy" wpisać, ale ktoś mnie ubiegł. To teraz nie wiem co napisać, więc raczej będę zakańczać.

    OdpowiedzUsuń